Partner zdradzony cz.1
Przez wiele pokoleń w związkach pojawiał się schemat: mężczyzna ma darwinowskie prawo zdradzać a kobieta ma mentalny obowiązek cierpieć i znosić zdrady – jak również wdawać się w trójkąty aby mężczyźni mieli z kim zdradzać. Od paru dekad obserwuje się zmiany w zachowaniach kobiet oraz częściej o tym pisze. Teraz żony łamią przysięgę wierności z wielką przyjemnością i nie mają z tego powodu wyrzutów lub je intensywnie zagłuszają.
Wielu mężów przynajmniej raz w życiu było zdradzonych – nie koniecznie z kimś obcym. W odróżnieniu od kobiet (doświadczonych w cierpieniach wszelakich na przestrzeni wieków) mężczyźni gorzej znoszą swój ból i intensywniej leczą poranioną duszę.
Co potrafi zrobić zdradzony mąż? Jeśli targają nim skrajne emocje a rozum śpi…? Bardzo często niszczy przedmioty i zdjęcia zdrajczyni, umieszcza w necie obraźliwe komentarze, oczernia wśród najbliższych (w tym dzieci!), wyrzuca z domu żonę lub sam się wyprowadza. Rok temu klient w akcie zemsty planował za wszelką cenę uczynić z kobiety osobę psychicznie chorą, ponieważ obawiał się, że po rozwodzie nie zobaczy już dzieci, jeśli wyjadą wraz z matką do jej kochanka.
Zazwyczaj w związku zabarwionym silnymi emocjami towarzyszą bardzo głośne rozstania. Im więcej emocjonalnego zaangażowania partnerów, tym silniejszy ból, cierpienie oraz poczucie krzywdy. Wiele zależy od kultury życia w związku oraz cech osobowych partnerów. Niekiedy pary same wychodzą z kryzysu po zdradzie a w innych przypadkach konieczna staje się pomoc dobrego psychologa czy też terapeuty rodzinnego. Jeśli w rodzinie lub wśród przyjaciół danej pary znajdzie się osoba potrafiąca zachować neutralność – co graniczy z cudem – to może ona spróbować mediować.
Najbardziej widocznym skutkiem zdrady jest poczucie zagubienia, bezradności oraz obniżona samoocena mężczyzny. Dlatego zdradzony partner czyni wiele starań aby ukryć ten stan przed światem. Podejmuje różnorakie strategie zaradcze. Zazwyczaj nie mówi o tym w pracy, wstydzi się przed swoimi kolegami i nie szuka współczucia. Chce przeżyć z godnością czas okołorozwodowy.
Trochę inaczej wygląda sprawa w związkach toksycznych z przemocą. Charakterystyczne jest to, że panowie, którzy stosowali w związku przemoc (fizyczną , psychiczną, ekonomiczną) mają poczucie utraty swojej własności i pałają większą chęcią zemsty oraz często szukają „współwyznawców teorii szowinistycznych”.
Zdradzony partner przewartościowuje to co czuł i widział w kobiecie (również we wszystkich kobietach). Obraz „idealnej” żony i matki zastępuje obrazem zdrajczyni, manipulantki, prostytutki czy złej matki. Zdaniem wielu klientów, żona która zdradziła, to również zła matka, która nie powinna wychowywać dzieci. Pragnienie odreagowania na kobiecie w roli „żony” poszerza się do chęci odreagowania na „żonie, matce, córce, siostrze…”. Myślenie i analizowanie ewentualnych sytuacji i dni w których potencjalnie doszło do zdrady prowadzi wielu mężów do granic absurdu. Pojawia się chęć kwestionowania sensu całego związku, „nieśmiałe” podważanie własnego ojcostwa jak również lęk przed utratą kontaktów z dziećmi.
Informacja o zdradzie jest wiadomością z rubryki „klepsydry”. Panowie opisujący moment, w którym dowiedzieli się o zdradzie partnerki porównują go do trzęsienia ziemi, porażenia piorunem czy własnej śmierci. Klienci często mówią „cały świat legł mi w gruzach, nie wiedziałem co ze sobą zrobić, nie mogłem oddychać”. Później pojawiają się pytania: „w czym on był lepszy?”, „dlaczego?”.
Po rozwodzie, jeden z klientów powiedział „ jestem zeszmacony, jeśli w pracy się dowiedzą to nie będę miał już życia. Nawet nie potrafię zapłakać a chciałbym…”.
Czy można żyć po zdradzie? Raczej powinnam napisać „Kto potrafi żyć po zdradzie?”. Nie każdy jest w stanie to udźwignąć… Życie „po” jest sumą wielu czynników a zwłaszcza osobowości partnerów. Jeśli nie ma szansy na odbudowę zaufania to świat kręci się wokół podejrzeń. Nie ma sensu żyć ze świadomością / koniecznością kontroli bilingów, kilometrów czy innych paranoidalnych podejrzeń weryfikowanych 24h/dobę.
Na pewno trudniej podjąć ostateczną decyzję, gdy w związku są dzieci. Ale życie „na niby razem” dla dobra dzieci wcale nie pomaga. Dzieci są najlepszymi psychologami i w sekundę wyłapują wszelki fałsz rodziców – nawet głęboko skrywany.
Tekst: mgr Joanna Kozieł Psycholog Legnica, Rynek 38/4 – mediator rodzinny. www.psycholog-mediator.pl
Poradnia psychologiczna dla Par i Małżeństw w Legnicy.
Related Posts
Jak przetrwać święta?
Święta na łonie rodziny... Czy wszystkim święta kojarzą się z miłą, rodzinną...
Miłość romantyczna, obciążenie czy wyzwolenie? Część I
Miłość romantyczna, obciążenie czy wyzwolenie? W pierwotnych kulturach dość...
Psychologia pozytywna w psychoonkologii
W psychoonkologii przez wiele lat poprawiano komfort psychiczny chorych przez...